Czas na Kolejorza, Korona jedzie do Poznania

Korona Kielce w najbliższą sobotę, 5 kwietnia, zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań. Klub z Wielkopolski, po dwóch kolejnych porażkach, będzie chciał zrehabilitować się przed własną publicznością. Z kolei kielczanie spróbują zatrzeć złe wrażenie po derbowej przegranej z Radomiakiem Radom.

Wykolejona poznańska lokomotywa

Lech przez długi czas przewodził ligowej tabeli, jednak rundę wiosenną rozpoczął od dwóch porażek – najpierw z Lechią, a potem z Rakowem. Później nastąpiła poprawa formy, choć rywale nie należeli do najbardziej wymagających. Wysokie zwycięstwo 3:0 nad Pogonią wprawdzie poprawiło nastroje w drużynie, ale warto pamiętać, że w tamtym czasie klub ze Szczecina zmagał się z problemami organizacyjnymi związanymi z nowym właścicielem. Zwycięstwa nad Zagłębiem i Stalą były zgodne z oczekiwaniami.

Jednak po serii trzech wygranych przyszła porażka z Jagiellonią oraz kompromitująca wpadka ze Śląskiem Wrocław, czyli „czerwoną latarnią” ligi, zakończona wynikiem 1:3. Co gorsza, w drugiej połowie tego meczu Lech oddał tylko jeden celny strzał na bramkę Rafała Leszczyńskiego. Czy drużyna aspirująca do mistrzostwa kraju może pozwolić sobie na taką niemoc w ataku? A może to jedynie zasłona dymna przed kolejnymi spotkaniami rundy wiosennej?

Patrząc na skład, Kolejorz powinien bez problemu wygrywać z każdym rywalem, a tymczasem potyka się o własne nogi. Kapitan i największa gwiazda, Mikael Ishak, daleki jest od swojej najlepszej formy. Ali Gholizadeh, mimo ogromnego doświadczenia, przeżywa trudny okres. Największą bolączką pozostaje jednak defensywa – Bartosz Salamon i Alex Douglas ostatnio nie prezentują się najlepiej, a bramkarz Bartosz Mrozek, nawet w wygranym meczu ze Stalą 3:1, nie był pewnym punktem zespołu.

Spółka Rutkowski&Klimczak

Szczęście w nieszczęściu – tak można opisać obecną sytuację w Lechu. Właściciele klubu, Piotr Rutkowski i Karol Klimczak, zbudowali zespół na miarę ligowej czołówki. Świetna runda jesienna, poza wpadką w Pucharze Polski z drugoligową Resovią Rzeszów, sprawiła, że mimo serii porażek Kolejorz wciąż utrzymuje się w pierwszej trójce. Może tam pozostać nawet przez kolejne trzy kolejki – chyba że Pogoń nagle zacznie grać jak nigdy dotąd i bez problemu wygra wszystkie najbliższe mecze.

Atmosfera w klubie daleka jest od ideału, a zarząd zapewne zastanawia się, co poszło nie tak, że dobrze funkcjonująca maszyna tak bardzo się wykoleiła i nie potrafi wrócić do walki o tytuł. Eksperci snują domysły, co dzieje się za kulisami. Nowy trener, Niels Frederiksen, ma w swoim dorobku kilka trofeów, ale jego doświadczenie nie przekłada się na grę Lecha. Warto zaznaczyć, że Duńczyk początkowo miał jasny pomysł na drużynę, lecz z czasem gdzieś on zanikł.

Rażąca niemoc zespołu niepokoi kibiców, którzy mogą ponownie „zabawić się” na trybunach podczas ostatniego meczu sezonu – tak jak w pamiętnym spotkaniu z Koroną w maju ubiegłego roku.

Korona na co cię stać?

Żółto-Czerwonych czeka niezwykle trudne zadanie, nawet jeśli ich najbliższy rywal nie przeżywa najlepszych tygodni w lidze. Jacek Zieliński, po porażce z Radomiakiem, musi wyciągnąć wnioski i sprawić, by jego podopieczni pokazali, na co ich stać.

W niedzielnym meczu słabo zaprezentował się Mariusz Fornalczyk, skutecznie neutralizowany przez Marco Burcha i Jana Grzesika. W starciu z Lechem jego poznańskimi odpowiednikami będą Joel Pereira oraz Alex Douglas, których forma daleka jest od idealnej. Lepszą dyspozycję musi również zaprezentować duet Zwoźny-Długosz, który na prawej flance będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.

Historia nie jest łaskawa dla kielczan – na terenie rywala wygrali zaledwie dwa mecze, w tym jeden pod wodzą Kamila Kuzery. Wówczas jednak Kolejorz miał morale na poziomie licealistów grających o puchar dyrektora. Choć historia lubi się powtarzać, obecny kryzys Lecha zdaje się pogłębiać, a ostatnia porażka ze Śląskiem tylko powiększyła problemy drużyny.

Przypomnijmy mecz Lech Poznań vs Korona Kielce odbędzie się w najbliższą sobotę 5 kwietnia. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 20.15.

Fot. Karol Brzoza

Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!

Opublikuj komentarz