Jak nietypowo świętować Wielkanoc?
Często zapominamy, że w województwie świętokrzyskim również pielęgnujemy tradycje wielkanocne. Część z nich jest bardzo nietypowa. W powiatach opatowskim oraz sandomierskim, mieszkańcy corocznie spotykają się nad ranem, aby w wyjątkowy sposób świętować Wielkanoc. Na czym polegają te zwyczaje?
Bziukanie przed Zmartwychwstaniem Pana
W powiecie sandomierskim, w Koprzywnicy, powstał wyjątkowy zwyczaj. Obchody Świąt Wielkanocnych rozpoczynają się tam już wieczorem od mszy w lokalnym kościele. Następnie ma miejsce procesja, w której biorą udział druhowie z okolicznej Ochotniczej Straży Pożarnej. To właśnie oni przewodzą ceremonii i przyciągają największą uwagę. Choć niegdyś tzw. bziukaczy było, aż 10, obecnie ich liczba wynosi jedynie 4. Pozostali strażacy niosą pochodnie i butelki z naftą oraz czuwają nad bezpieczeństwem swoich kolegów oraz widzów. Udział biorą również rycerze z lokalnych grup rekonstrukcji historycznych, którzy uświetniają całą uroczystość wystrzałami z armat.
Skąd wziął się ten zwyczaj i na czym polega? Nie ma konkretnej daty, od której ten rytuał jest celebrowany. Tradycja ta mogła narodzić się w czasach powstania styczniowego, kiedy to władze carskie zakazały celebrowania Wielkanocy. W nocy druhowie nabierali naftę w usta, a następnie wydmuchiwali ją na płonące pochodnie. Dzięki temu w dyskretny, ale efektowny sposób można było świętować Zmartwychwstanie Pańskie. W 2021 roku bziuki wpisano na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturalnego.
Biją w tarabany
W niedalekiej okolicy, w sąsiednim powiecie opatowskim, również można spotkać nietypowy zwyczaj wielkanocny. To właśnie w Iwaniskach, po północy, mieszkańcy wychodzą na ulice miasta, aby celebrować Wielką Niedzielę. Następnie do lokalnego kościoła wnoszony jest masywny bęben – taraban, który jest przechowywany w okolicznej OSP. Po godzinie 24, na ulicach odgrywany jest osobliwy koncert, który trwa do mszy rezurekcyjnej.
Podobnie jak w przypadku bziukania, również początki tarabanienia nie są do końca znane. Według podań, rytuał ten wywodzi się jeszcze z czasów potopu szwedzkiego. Ma być odniesieniem do zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, kiedy to miały pękać skały. Wiadomo, że był celebrowany podczas II wojny światowej oraz w stanie wojennym. Istnieją bardzo podobne zwyczaje w lubelskim Zakrzówku oraz barabanienie w Iłży w województwie mazowieckim.
Każdy region może pochwalić się swoimi tradycjami wielkanocnymi. Te świętokrzyskie są nadzwyczaj osobliwe i stanowią powód do dumy dla mieszkańców regionu. Należy je krzewić oraz doceniać, bo są częścią lokalnego i narodowego dziedzictwa kulturalnego.
Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!
Opublikuj komentarz