Ligi piłkarskie, o których nikt nie słyszał, ale warto je znać! CZĘŚĆ 1.
Bo futbol to nie tylko Messi, Ronaldo, czy dla tych bardziej wyrafinowanych – Artur Jędrzejczyk. Gdyby światowa piłka była szkolnym korytarzem, to Premier League, La Liga czy Bundesliga byłyby popularnymi gwiazdami sportu w modnych butach i z perfekcyjnie ułożonymi fryzurami. A co z resztą? No właśnie. Istnieją ligi, o których słyszą głównie ich najwięksi fani, ale prezentują poziom, jakiego niejeden europejski klub mógłby pozazdrościć.
K League: piłkarska potęga Azji, która powstała w imię futbolu i wiary
K League to najstarsza zawodowa liga piłkarska w Azji, działająca od 1983 roku. Pierwszym mistrzem kraju został zespół Hallelujah, założony przez chrześcijańskich misjonarzy. Tak, dobrze czytasz. To chyba jedyny przypadek w historii futbolu, gdzie modlitwa w szatni rzeczywiście mogła mieć przełożenie na wynik meczu. Od lat ligą rządzą kluby związane z motoryzacją, takie jak Jeonbuk Hyundai Motors czy Ulsan Hyundai. W Polsce mieliśmy Groclin Grodzisk Wielkopolski, więc może czas np. na Koronę SHL Kielce, (poniekąd Korona Kielce powstała właśnie na bazie SHL).
PSL: gdy w Afryce grają „Brazylijczycy”
Przenosimy się na południe Afryki, gdzie miejscowa liga (PSL) może nie robi furory w Europie, ale ma swoje legendy. Prym wiodą Kaizer Chiefs FC, Orlando Pirates i Mamelodi Sundowns FC, którzy nazywani są „Brazylijczykami” z powodu stylu gry. Ale spokojnie, żaden Neymar ani Vinícius tu nie biegają. Tytuły od lat trafiają do tej samej grupy klubów, więc w skrócie: to jak Bundesliga, tylko zamiast Bayernu dominuje Mamelodi Sundowns.
Indie i ich futbolowe aspiracje
Indie to kraj, gdzie króluje krykiet, ale w 2013 roku powstała tam Indian Super League, by zmienić futbolowy krajobraz. Trenerami zostali m.in. Ruud Gullit i Steve Clarke, a na emeryturę trafili tam byli gwiazdorzy Europy: Nicolas Anelka, David Trezeguet czy Robert Pirès. Liga szybko wyhamowała i zamiast piłkarskiego Bollywood mamy raczej niskobudżetowy serial, ale kto wie, może kiedyś wróci na należyty poziom.
Liga irańska: futbol i polityka w jednym
Iran to kraj, w którym piłka nożna jest niemal religijna. Kluby jak Esteghlal Teheran, Persepolis Teheran czy Sepahan Isfahan są wielkimi markami, a stadionowa atmosfera przypomina tę rodem z Ameryki Łacińskiej. W lidze nie gra wielu obcokrajowców, ale za to każdy mecz to wydarzenie narodowe. A skoro już przy narodowościach jesteśmy, to dla brazylijskich piłkarzy irańska liga to jeden z wielu przystanków na piłkarskiej mapie świata. Trafiają tam, tak jak do siódmej ligi francuskiej czy kazachstańskiej ekstraklasy – zawsze tam, gdzie kopie się piłkę.
Piłka nożna to nie tylko Europa
Około 75% lig na świecie to rozgrywki zawodowe, ale tylko nieliczne trafiają do światowej czołówki. Tymczasem ligi, o których niemal nikt nie słyszał, często mają wysoki poziom i kibiców przepełnionych pasją. Więc jeśli Premier League jest dla Ciebie jak drogie sushi w ekskluzywnej restauracji, to czasem warto spróbować lokalnego kebaba. Bo może nie wygląda tak efektownie, ale smakuje wyśmienicie.
Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!
Opublikuj komentarz