Czas na rewanż. Industrię czeka drugi półfinał z Ostrovią

Rozgrywki Orlen Superligi wchodzą w strefę wysokiego napięcia- czas półfinałów. Industria Kielce przygotowuję się do drugiego starcia z Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. W pierwszym spotkaniu, rozegranym w hali Legionów, kielczanie nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń, wygrywając aż 42:22. Tak okazałe zwycięstwo niemal przesądziło o awansie do finału. Rywalem Żółto-Biało-Niebieskich w decydującej rozgrywce będzie zwycięzca drugiej półfinałowej pary: Górnik Zabrze lub Orlen Wisła Płock. Czy podopieczni Talanta Dujszebajewa dopełnią formalności i przypieczętują awans?

Dopełnić wszelkich formalności

Pierwsze spotkanie Industrii Kielce było imponującym pokazem umiejętności. Wicemistrzowie Polski nie pozostawili złudzeń rywalom, jasno pokazując, że choć Arged Rebud KPR Ostrovia podjęła próbę walki na początku meczu, to różnica klas szybko stała się widoczna. Chwilami różnica klas była przytłaczająca tym bardziej jak kielczanie niemal „bawili się” z przeciwnikami, ale taki jest poziom i klimat klubowej piłki ręcznej w Polsce.

Czego zatem można spodziewać się po rewelacji sezonu zasadniczego? Z pewnością walki do ostatniej minuty o jak najlepszy wynik w rewanżu.

– Myślę, że Ostrów nie pozwoli sobie na to, aby zagrać dwa razy przeciętnie lub słabo – mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii. – Wydaje mi się, że nie będą tyle piłek wyrzucać w trybuny i nie będą często zastanawiać się „dlaczego”, bo grają u siebie. Mają znakomity doping kibiców, którzy nie raz potrafili ich ponieść. Z ich wsparciem mogą zaprezentować zupełnie inne oblicze.

Lijewski przypomniał też wcześniejsze starcie obu drużyn w sezonie zasadniczym, wówczas Industria wygrała 28:34:
– Pamiętam ten mecz w Ostrowie. Był bardzo wyrównany i trudny dla nas. Dopiero w drugiej połowie Miłosz wszedł na wyższy poziom i dzięki jego świetnej grze udało nam się odskoczyć – wyjaśniał.

Każdy rywal jest groźny

Czy zespół z Ostrowa wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i pokaże, na co ich naprawdę stać? Drużyna Kima Rasmussena będzie chciała od początku postawić trudne warunki i walczyć o to, by trzecie i zarazem decydujące spotkanie przyniosło im awans do finału. Czy mają jednak siłę, by osiągnąć ten cel?

Bez wątpienia wtorkowy rewanż zapowiada się na emocjonujące widowisko, które przypomni piękno piłki ręcznej — dyscypliny, która w Polsce wciąż walczy o należne miejsce.

Mecz między Industrią Kielce a Arged Rebud KPR Ostrovia odbędzie się we wtorek, 20 maja, a pierwsza syrena zabrzmi o godzinie 20:30.

Fot. Patryk Ptak/Industria Kielce

Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!

Opublikuj komentarz