Decydująca „Święta Wojna”? Finał Superligi w Kielcach

Przed Industrią Kielce decydujący mecz tego sezonu. Po porażce w Płocku, „Żółto-biało-niebiescy” stają do walki o wszystko, bowiem tylko zwycięstwo da im szansę na odzyskanie tytułu Mistrza Polski.

Ostatnie sekundy, Daszek pokonujący Wałacha i kontrowersyjna decyzja sędziów — to już jest przeszłość. Dzisiaj (środa, 4 czerwca) zawodnicy obu zespołów napiszą nową historię. „Musik” jest po stronie Industrii Kielce.

— Zawodnicy po meczu nie spuścili głów i bije od nich sportowa złość. Mamy świadomość, że byliśmy lepszą drużyną, ale niestety nie udało się wygrać. Nie zmieniamy naszego podejścia i dalej mamy wszystko w swoich rękach. Gramy przed naszą wspaniałą publicznością, która z pewnością nas poniesie. Nasi kibice zobaczą na parkiecie pełne zaangażowanie. Zostawimy serce na boisku, a jeśli trzeba będzie, to także krew i łzy — powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener kielczan.

Finałowe starcia są także ostatnimi chwilami Igora Karacicia w „żółto-biało-niebieskich” barwach.

— Nie chcę myśleć o tym, że będzie to mój ostatni mecz w kieleckim domu. Koncentruję się tylko na zwycięstwie. Dokładnie pamiętam, jak czuliśmy się rok temu, gdy przegraliśmy tytuł u siebie. Jestem maksymalnie zmotywowany i skoncentrowany na tym, abyśmy zagrali jeszcze jeden mecz w Płocku — stwierdził Chorwat.

Początek środowego spotkania o godzinie 20:30 w Hali Legionów.

Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!

Opublikuj komentarz