Industria melduję się w półfinale Orlen Superligi
Formalności stało się zadość Industria Kielce melduję się w półfinale Orlen Superligi po tym jak pokonała z łatwością Corotop Gwardią Opolę 40:24 (20:13). Wicemistrzowie Polski odchaczyli kolejne zadanie jakim było zwcięstwo oraz awans do kolejnej rundy. Ich rywalem w półfinale będzie ktoś z pary Wybrzeże Gdańsk- Ostrovia Ostrów Wlkp, a tego dowiemy się późnym wieczorem 29 kwietnia, bo wtedy właśnie zakończy się starcie obu ekip.
Pożegnanie legendy: Adam Malcher wielkim bramkarzem był
Przed samym spotkaniem cała hala w Opolu pożegnała Adama Malchera, który tego wieczoru zakończył swoją wspaniałą karierę w roli bramkarza. Zawodnik miał na swoim koncie m.in. mistrzostwo Polski z Zagłębiem Lubin oraz brązowy medal Mistrzostw Świata rozgrywanych w Chorwacji. Przez całą karierę związany był tylko z dwoma klubami: Gwardią Opole oraz właśnie Zagłębiem Lubin.
Przejdźmy jednak do meczu. Ten tradycyjnie rozpoczął się od wyrównanej gry z jednej i drugiej strony. Gospodarze, świadomi, że to ich ostatni mecz w tym sezonie, postawili dość wysokie warunki, a w bramce świetnie spisywała się odchodząca na emeryturę legenda. Kiedy pojawiała się szansa na objęcie prowadzenia przez gospodarzy, tracili zimną krew i rozkalibrowywali celownik, przez co nie udało im się ani razu wyjść na prowadzenie.
Kielczanie ze szwajcarską precyzją wykorzystywali błędy rywali, dając jasno do zrozumienia, że droga po mistrzostwo prowadzi przez Opole. W 7. minucie Dylan Nahi zdobył szóstą bramkę dla swojego zespołu, a tablica świetlna wskazywała wynik 2:6.
Czy mecz był choć odrobinę ciekawy? Odpowiedź brzmi: tak — a to za sprawą „popisów” podopiecznych Talanta Dujszebajewa w ataku. Momentami kibice byli świadkami widowiska przypominającego bardziej mecz w liceum między pierwszą a trzecią klasą. „Starszaki” bez większego wysiłku, poza własną dekoncentracją, zdobywały kolejne bramki.
Efektownie grał francuski skrzydłowy Dylan Nahi, który z ogromną łatwością przelobował Adama Malchera. Ten jednak wciąż potrafił pokazywać swój bramkarski kunszt i niejednokrotnie ratował Gwardię przed wyższą stratą.
Gospodarze nie odpuszczali i dążyli do sprawienia małej niespodzianki jeszcze przed przerwą. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Industria prowadziła różnicą tylko trzech goli (12:15), co dawało cień nadziei na bardziej wyrównaną drugą część spotkania. Jednak do szatni Gwardziści schodzili przy wyniku 13:20, co mocno skomplikowało ich marzenia o odrobieniu strat.
Ostatnie minuty Gwardii w tym sezonie, Industria w drodze do finału
Jak można się łatwo domyślić, kielczanie po zmianie stron nie zmienili swojego nastawienia. Nadal, w miarę swoich możliwości — o ile oczywiście rywal pozwalał — bez większych problemów dominowali zespół z Opola w każdej strefie gry. Jednak podopieczni Bartosza Jureckiego nie składali broni i chcieli po raz ostatni w tym sezonie pożegnać się ze swoją publicznością, bo ta zobaczy ich ponownie dopiero na przełomie sierpnia i września, gdy wrócą na ligowe parkiety.
W szeregach wicemistrzów Polski tradycyjnie wkradało się pewne rozprężenie, spowodowane zarówno poziomem rywala, który nie był z najwyższej półki, jak i pewnym już awansem do półfinału Orlen Superligi. Rozpędzona Industria w 35. minucie prowadziła już różnicą dziesięciu bramek (13:24), a chwilę później przewaga wzrosła do jedenastu trafień.
Dalsze losy meczu — i tutaj nie trzeba być ekspertem — przebiegały pod znakiem pewnej dominacji zespołu z Kielc. Na 15 minut przed końcem tablica wyników wskazywała 19:29 oczywiście dla Żółto-Biało-Niebieskich. Z każdą chwilą przewaga rosła, by w końcu sięgnąć 15 trafień.
Na dwie minuty przed końcem doszło do starcia pomiędzy zawodnikami obu drużyn, które trwało dość długo, a sędziowie mieli spore problemy z uspokojeniem sytuacji. Ostatecznie dwuminutowe kary otrzymali Francuz Benoît Kounkoud oraz zawodnik Gwardii Michał Milewski. Na szczęście ostatnie fragmenty meczu przebiegły już w spokojniejszej atmosferze. Industria Kielce wygrała to spotkanie pewnie — 24:40.
Corotop Gwardia Opole – Industria Kielce 24:40 (13:20)
Industria: Cordalija, Ferlin – Olejniczak, Wiaderny, Kounkoud, Sićko, Maqueda, Karacić, D. Dujszebajew, Surgiel, Kaddah, Gębala, Karalek, Rogulski, Monar, Nahi.
Fot. Patryk Ptak
Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!
Opublikuj komentarz