To będzie krwawa noc w Lewicy. W niedzielę werdykt

Ostatni tydzień nie był dobry dla Nowej Lewicy. Światło dzienne ujrzało wiele kompromitujących informacji, dotyczących szefa świętokrzyskich struktur – Andrzeja Szejny. Wiceminister Spraw Zagranicznych przyznał się do problemów z alkoholem, a także tłumaczył się z nadprogramowych ,,kilometrówek”. Okazuje się, że w regionalnej części partii doszło do tak silnego ,,trzęsienia ziemi”, że podjęta ma zostać decyzja o likwidacji kieleckiej Lewicy.

Koniec Lewicy (w Kielcach)?

Andrzej Szejna, obecnie wiceminister Spraw Zagranicznych (na urlopie) to również szef Nowej Lewicy w województwie świętokrzyskim. Według zakulisowych informacji, ,,wódz” partii w regionie miał popaść w konflikt z kieleckimi działaczami. Głosowanie rady wojewódzkiej o likwidacji ugrupowania w Kielcach ma być aktem zemsty wobec ,,proletariuszy” za ujawnienie problemów alkoholowych wiceministra Szejny. To właśnie ,,wyciek” informacji miał spowodować artykuł ,,Gazety Wyborczej”, a tym samym potrzebę tłumaczenia się z kompromitujących doniesień. Ciężar oskarżeń ciążących na szefie Lewicy w regionie jest bardzo duży. Dochodzenie w sprawie nadprogramowych ,,kilometrówek” ma prowadzić prokuratura. Sytuacja ta spowodowała natychmiastową reakcję premiera Donalda Tuska, który polecił urlopowanie zastępcy Radosława Sikorskiego.

O sprawie oświadczenia wiceministra Szejny pisaliśmy we wtorek:

Zdecyduje wola większości, ale czy na pewno?

Do godziny 22 (29 marca), podjęta ma zostać decyzja 21-osobowej Rady Wojewódzkiej w sprawie likwidacji kieleckich struktur ugrupowania. To efekt tarć, które nasilają się w regionalnej Lewicy. Nikt na ten moment nie komentuje całej sprawy. Prawdopodobnie jutro lub w poniedziałek ma zostać zwołana specjalna konferencja prasowa, na której dziennikarze otrzymają odpowiedzi na nurtujące pytania. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że radny Kielc – Marcin Chłodnicki, szef kieleckich struktur, popadł w konflikt z wiceministrem Andrzejem Szejną. W związku z tym, przewodniczący partii w regionie, zdecydował o głosowaniu w sprawie likwidacji Lewicy w stolicy województwa świętokrzyskiego. Choć w sprawie, elektronicznie wypowiedzieć mają się wszyscy członkowie 21-osobowej rady wojewódzkiej, to decydująca ma być jednak wola samego Andrzeja Szejny.

Sam wiceminister Spraw Zagranicznych również nie jest pewny swojej przyszłości. Na razie został urlopowany w MSZ i ma wyjaśnić całą sytuację z ,,kilometrówkami”. Pojawiają się głosy, nie tylko w rządzie, ale także samej Lewicy, że Andrzej Szejna powinien podać się do dymisji. Oficjalnie władze partii stają w jego obronie, ale ,,łaska pańska na pstrym koniu jedzie” i w przyszłości wyciągnięte mogą zostać konsekwencje również wewnętrzne.

Lewica w kryzysie

Nie jest odkryciem, że Lewica w ostatnich miesiącach przeżywa ciężkie chwile. W wyborach samorządowych oraz europarlamentarnych uzyskała bardzo słabe wyniki. Również sondaże trwającej obecnie kampanii prezydenckiej nie napawają optymizmem. Zaufanie wobec tego ugrupowania jest coraz mniejsze, również u Donalda Tuska. 17 stycznia w wyniku afery został odwołany Minister Nauki – Dariusz Wieczorek. Tarcia w koalicji stają się coraz większe, ale szef rządu nie zawaha się zdymisjonować kolejnego przedstawiciela Lewicy, jeśli uzna, że nie jest on godny piastowania zajmowanego stanowiska. Może to być kolejna sytuacja, gdy działacz z regionu świętokrzyskiego, opuści Ministerstwo Spraw Zagranicznych z zarzutami. W poprzedniej kadencji, w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości, z powodu wybuchu ,,afery wizowej” odwołany został ówczesny sekretarz stanu – Piotr Wawrzyk. Jednak na ferowanie wyroków jest jeszcze za wcześnie. Jeden z nich poznamy prawdopodobnie dzisiaj i zobaczymy czy to będzie ,,krwawa” sobota dla kieleckiej Lewicy.

Uważasz materiał za interesujący? Podziel się!

Opublikuj komentarz